kilka kropel rosy prosto z serca
zamiast porannego promienia
wystarczyło by jak róża rozkwitła
wiedział czego potrzeba
już czerwień płatków mieni się w blasku
liście falują jego rytmem
a ona zachwyca nie tylko oczy
nie zapomnieli zmysłowej muzyki
harfa gra objęci wstążką tańczą
kolce delikatnie łaskoczą
liście okrywają ukryte spojrzenia
otwiera usta wszystko znika
wciąż czeka
aż dotknie ją łzą w szepcie
uwiędnięte fale znówu rozjaśni sobą