**Blizna**

Wewnątrz duszy jest ukryta,
głęboka i wielka blizna.
Czas dawno zatarł wspomnienia,
lecz ona nadal krwawi i
ażdy cios w samo serce dobrze pamięta.

Przez te ciosy cała dusza jest złamana.
Pozornie jest to nie dostrzegalne.
Tylko Ty tą bliznę,
we mnie dotykiem wyczułeś.
Tylko Ty mogłeś tą bliznę
we mnie na zawsze zaszyć.

Tylko Ty byłeś w stanie,
tą ranę we mnie wygoić.
Tylko Ty potrafiłeś być czuły,
na mój płacz, ból i strach.

Nie śmiałeś się ze mnie,
kiedy powierzałam Tobie
moje młodzieńcze tajemnice.
Nie rozumiem co się stało?

Sam zaoferowałeś mi
Swoją pomoc niczym superman,
o nic nie odważyłabym
prosić wtedy Cię.

Przy Tobie poznałam,
co to prawdziwy spokój i bezpieczeństwo.
Przy Tobie nie lękałam się o nic.
Uśmiech na usta moje jak promyk słońca powrócił.

Nagle pozostawiłeś mnie samą,
w połowie drogi do końca finału.
Ciebie nie ma, a ja się tym gryzę.
Nie potrafię odnależć się, zabłądziłam
w tym terażniejszym świecie.

Blizna powiększa się jak dziura ozonowa.
A ja ginę w niej nie mogąc się,
z mrocznymi tajemnicami uporać,
nie mogąc się wydostać cierpię dalej.


*assandi*