Odnalazłam.
Prawie.
Moje rozkołysane
śpiewem ptaków
serce
łomocze chyżo...
Powiew świezości
i tego
co głęboko
schowane za
moimi plecami
czeka na
swoją kolej...
Niecierpliwie
sfrustrowana emocja
łaknie
ujścia
nie ma jak
rozwiązać
zagadkę
drogi
którą dążę
do
dojrzałości
z której
śmieje się
pukający
do mych
drzwi
realizm....