Krew bulgocze w Twoich żyłach
Zło dobrocią zabija,
Wczoraj młodość w sercu
Dziś starość pozbawiła ją życia
Skakałeś niegdyś, raniłeś niegdyś
A dziś już chodzisz nie jesteś w stanie
Bo kochałeś siebie samego
A teraz zostałeś sam ze sobą
Bez krzty ratunku
I odliczać i zostanie czas
Kiedy krew zastygać będzie?