Światłem brzmiącym i różą białą,
Alikwoty jak krew płyną w sercach-
Tak świat się znów rodzi, wypełnia cię całą,
Na zawsze muzyka zastygnie w piersiach.
Preludium już zaszło, zaschło mizernie,
Ucichły westchnienia, spojrzenia gorące,
Teraz kres wschodzi, skrzy nieśmiertelnie,
Zabija czerwone od zmierzchu Słońce.
Dałbym ci świat piękny, siebie całego,
Zatrzymałbym kłamstwo i serc wrogów bicie,
Gdybyś mi w świetle księżyca mściwego,
Złożyła na ustach uczuć nowym życie.
Jak liść złoty, z drzewa ludzkich uczuć
Usycham na ostatnim wiatru oddechu-
Ty idź i kochaj, daj innemu poczuć,
Jak kochać można bez serca pośpiechu.
`R.