Piszę list z obozu tęsknoty
Gdzie schemat przenika
Sterylne ściany
Ty to oglądałeś, byłeś dziś widzem
Nie czując jednak klimatu klatki
Twój czas tam spędzony
To krótka jest chwila
Zatrzymaj się, popatrz
Tu biała jest ściana
Pod którą się gubi
Następna dziecina
Bo ją tam zamknęli
By odzwyczaić ją żyć
By poczuła się gorsza
Nie znacząc już nic
Ten cmentarz, ten dom
To mali my
To krzyk serc naszych
Chory i mdły
Więc usiądż, chodż tutaj
I zostań mi bliskim
Przez chwilę udając
że cię obchodzę
A ja namaluje
Ci wielki obraz
Oczyma co tak rzadko
Oglądają słońce