Dzielić czas


Jesteśmy rozdzieleni na dwa domy
Sakazani na podróże między nimi
Za każdym razem jak przyjeżdżamy
Musimy się na nowo zadomowić
Jak się zadomowimy rozjeżdżamy
Na ile jeszcze wystarczy nam sił
Gdybyśmy nie kochałi tak bardzo
Nie walczylibyśmy o tę miłość
.....................................................

Nie zostawię Go samego
Skazanego na samotność w rodzinie
Jest czuły i ciepły
Schowany w pancerz nieśmiałości
Bał się życia
To ja ten pancerz zrzuciłam
Pokazałam że można kochać tak po prostu
Za uśmiech
Za czułość
Za wierne serce
.......................................................

A on nauczył mnie widzieć w sobie kobietę
O której zapomniałam
Zadbał o uśmiech radością malowany
I dał wiarę że na miłość nie jest za póżno


Dla nas

czardasz