Kap... kap... kap...

Za oknem smutno, deszcz pada.
Nos przyklejam do szyby.
W domu spokój, chandra mnie dopada.
Zamknięta wśród ścian.
Dusza pustką przepełniona
Siedzi po cichu.
Któż zrozumie te mamroty?
Któż wspomóc może?
Rozglądam się
Nadstawiam ucho
Lecz wokół cicho
Tylko krople deszczu
Kap... kap... kap...

wichurcia