Pośród dolin i wśród jeżyn
Jeleń pewnym krokiem bieży
Dumny z tego że jest piękny
Wzrok ma pyszny i posępny.
Biegnie w teren mu nieznany
Jest jak Ikar- zapomniany.
Czuje siłę swej młodości,
Nie zna granic w niej radości.
Szybko wpada jednak w sidła
W jego nodze ugrzęzły widła.
Czy podniesie się z konania?
Bliski koniec jego trwania.
Morał z tego jednoznaczny
Bądź w swym życiu zawsze baczny
Nie wiesz kiedy przyjdzie zło
By ukarać każdy błąd.