PTAK

pewien ptak
raczej mały ptak
od pisklaka w klatce siedział
wyjmowany sporadycznie
o życiu niewiele wiedział
biedny ptak
nie polatał na swobodzie
pił z jednego dzbanka
nie wiedział nic o pogodzie
pomarszczyło się życie
zwiędły piórka
on biedny nie zna
nawet najbliższego podwórka
pan w klatce dłonią go pieści
po główce drapie
lecz ptak już nie poleci
nie podfrunie
bez ruchu tylko sapie





Ewa Krzywka

Ewa_Krzywa