niczym bielusieńki śnieg
są twoje myśli niewinne
w skwarze suchego lata
wciąż mantrują jego imię
bezgrzeszne pragnienia
uniesień ponad horyzonty
każdego dnia milczące
zaś nocą zmieniają fronty
podane słodko winne jabłko
powoli dojrzewa w kompocie
z dodatkami rozgrzeje chłodek
i mnogość wydarzeń na potem
a ty z anielskim podejściem
gorącego diabła masz w sobie
kto ten pojedynek zwycięży?
remis – obstawiam swoją głowę