Weselisko


Razu pewnego na weselisku
Goście śpiewali jak na pastwisku.
Jeden zaś najzabawniejszy
Chciał przyśpiewki śpiewać pierwszy,
Więc się sioło zgromadziło
I taką rzecz obwieściło.
Śpiewaj, że o kapelan ku
O pokornym naszym panku,
Na to śpiewak dechu chwycił
I tak z ust wspaniale sprycił:

„Moja panno bo mi stoi,
Moja panno bo mi stoi.
Jezus Chrystus w oczach moich
Jezus Chrystus w oczach moich”

Na to gawiedź się zebrała
I śpiewaka pokochała.
Za ten dowcip nie wymierny
I krok taki trochę chwiejny.
Powiedzieli państwo młodzi:

„Dobry humor nie zaszkodzi.
Nie się bawią i śpiewają
I niech życia używają”

jozek68