Refleksje na temat pracy

Kocham moją pracę
co się szkołą zwie,
kocham moich uczniów,
a czasami nie.

Bo to trudna praca,
ale radość daje,
obce dzieci uczyć,
to się tak wydaje.

Nie każdy nadaje się
do zawodu tego,
trzeba mocnych nerwów
i zdrowia krzepkiego.

Równowagi w środku-
-to dobre ćwiczenie
koncentracji mojej,
pamięci wzmocnienie.

Koleżanki moje
i koledzy także
walczą dzielnie w szkole
z uczniami,a jakże.

To cudowny zawód,
umysły rozwija,
wiedzę uczniom daje,
glupotę zabija.

Socjalne pożycie
jest praktykowane,
a szkolne przyjaźnie
wielce szanowane.

Bo te są najtrwalsze,
ja to wiem od siebie
i liczne są także,
jak gwiazdy na niebie.

Potem,gdy się szkołę
już za sobą ma,
no to to jest rzadkie,
że przyjaźn wciąż trwa.

Większość tych przyjaźni
naturalną śmiercią
umiera powolnie,
mówię to z niechęcią.

To jest wielce szkoda,
bo przyjaźn to skarb,
to jest dużo lepsze,
niż na plecach garb.

Przyjaźn jest luksusem
i terapią też,
to wspaniały związek.
Czy ty też to wiesz?

Kocham moją pracę
co się szkołą zwie,
obserwuję uczniów,
to nie każdy wie.

Przypominam sobie
jak to wtedy było
i to co sprawdzone
chcę,by znów wróciło.

jaskolka