Płomień upalny

Żar leje się z nieba,
Niebo jest płomieniem błękitu,
Pożera blade ludziki,
Odpadają z surdutów guziki
Z przegrzania.

Tak już od samego rana,
Brak tchu i nadziei brak,
Dlaczego życie musi być trudne tak?
Z gorąca uginają się kolana.

Żar leje się z nieba,
Niebo jest płomieniem błękitu,
Lato dostaje zachwytu
I przesilenia z wiosny.
Trzeba zainstalować termostat.

kwaśna