MGŁA

Oczy zmęczone patrzą w nieznane
i choć jej serce bardzo kochane,
nie ma w nim już żadnego blasku,
brak uśmiechu na ustach o brzasku,
piękno jej gdzieś umknęło,
a serce na wieki usnęło...
poszła więc tam, gdzie ból ustaje,
gdzie słońce nigdy nie wstaje,
tęsknota duszy ją pogrążyła,
łyk wina gorzkiego upiła,
cierpienie ją pokonało,
i serce jej skonało.

Viasyl