Strata

Kot śpi na piecu
Noc nie przespana
Nade mną wisi
Czarna firana

Spoglądam w lewo
I widzę ciebie
Popijasz mleko białe
jak chmury na niebie

I siedzisz dziwnie
Nie tak zwyczajnie
Bo już nie przy mnie
Nie przy firanie

Czemu tak wyszło
Nikt tego nie wie
Coś się popsuło
Już nie mam ciebie