Myśli

Myśli człowieka są jak puzzle,
Które czekają na niego od dawna,
By je ułożył i dowiedział się,
Co na niego czeka w otchłani życia,

Nikt inny nie ułoży puzzli za niego,
A gdy zacznie to stworzy nową myśl,
Która otworzy umysł i zmusi go by układał,

Ja posiadam myśli i wspomnienia,
Których nie układałem bo się bałem,
Gdy brałem element do ręki,
Widziałem czarne ślepie błądzące w świetle,

Ale ja próbowałem, układałem niezłożone,
Dowodem są wspomnienia,
Dowodem jest że wspominałem…
Wspominałem…
Serce pęknięte na pół,
Które wziąwszy w ręce me położyłem na stół…

Wspominałem…
Słów bełkot w którym słyszałem rad miliony,
Od ludzi których świat opierał się na przeszłości…

Wspominałem…
Ciemną noc w której przyszły do mnie myśli,
Które uczyniły ze mnie filozofa,
Wtedy czułem się mądry, wart tego życia…

Wspominałem…
Pragnienie by Anioł sprzed lat stał się,
Jak róży biały kwiat, co nie ma wad.

Wspominałem…
O bieli i o czerni które to natura nam dała,
A człowiek wziął i dobrudził w błocie tworząc barwy,

Wspominałem…
Przemianę która się we mnie dokonała,
By życie było prostsze a ludzie milsi,

Wspominałem…
Zazdrość którą czułem gdy widziałem,
To czego nie chciałem widzieć…

Wspominałem…
Gdy w sercu miałem ból i krzyk,
A na usta cisnął się rozpaczy ryk,

Wspominałem piękne chwile,
I te w których byłem poniżony i tak się czułem jak człowiek skarcony,

Ale nie mów że nie próbowałem wspominać,
Nie mów że nie próbowałem poukładać,

Bo tak wspominać to mógłby nawet pies,
A on podobno nie ma ludzkich łez,

Więc nie mów że jesteś lepsza,
Ta która żyje w bezładzie myśli,

chłopiec o niebieskich włosach