rozdroże

ty - wiecznie niewypleniona
ja – nigdy niezakorzeniony
w jedności obcy
a czas zamienia w kamień
naszą magię
to już nie boli i nie cieszy
jakby nie stało się nic
twoje myśli daleko
uciekają przed kalekim czuciem
przy mnie cię nie ma
i nie boli taka szkoda że nic
goniąc tracę oddech
zbędny jak zapachy marzeń
sen skuł powieki
i tylko czekam aż zadzwonisz
ty – do życia budzik

adamm1