Miłość

Kiedy przychodzi
budzą się zmysły
rajskie bramy otwiera
wszystko śpiewa
porywa wrytm muzyki.

Płyniesz po jej dzwiekach
dotykając niebios
zbierasz gwiazdy zachłannie
które jak czas nieubłagalny gubisz.

Ogarnięta uczuciem piękna
wychodzisz na spotkanie
tego kto ją obudził.

Już usta nabrzmiałe
ciało lekko drżące
od ciężaru uczuć tak gorące
jęzory ognia już cię oplatają
żądza ogromna rzuca w otchłanie
na chmurach niebios anielskie śpiewanie
A na ustach został smak papierosa.

ruda