narkotyk

pokaż świat swój mały
na skraju dnia ukryty
w pożółkłym świetle kaganka
ciemnych czeluści duszy
przed światem ukryty

dlaczego wciąż uciekasz
w reklamówce chroniąc swe dni
''bo oni się śmieją
z wyblakłych marzeń dziecka''

przywdziewasz maskę błazna
kryjąc pod nią siebie
już nie pamiętasz swej twarzy
patrząc w lustro
krzykiem budzisz demony

nie zostało już nic
tylko te skrawki w foliowej torbie
resztkami człowieczeństwa
karmisz swe serce
niczym narkoman kolejną
wciągając działkę

Adamo70