Na wielkanocnym....

Na wielkanocnym stole
baba się rozpycha,
mówiąc do mazurka:
''Ale jestem pycha''.
A mazurek prycha
do czekoladowych kurek:
''To jasne jak słońce,
że jam lepszy
od początku po końce.''
Jajka bardzo się zgniewały,
mazurkowi przyganiały:
''Każdy powie,
że jajko na zdrowie,
mazurek niedobry!''
Odezwał się zza firanek
okienny papierowy baranek:
''Przestańcie sobie przyganiać.
Bardzo was proszę.
Bo kurki zjem po trosze,
a jajka całe na twardo.
Przysiegam na palmę
z kokardą.
Palmy się pogniewały...
I oto nasz wierszyk cały.

(agusia)