Przyjdż po mnie Aniele.

Zetrzyj z twarzy łzy,
Osusz oczy-spójrz na mnie ostatni raz.
Chcę zapamiętać Twoje oczy.
Chciałam tylko abyś mnie pokochał.
Teraz już wiem ,że nie potrafisz.

A więc odchodzę.

Wiara i nadzieja -siostry dwie
To one są blizko mnie.
Tylko kim jestem Ja?
Czy odpowiedz znasz?
Nie znasz Ty
Nie znam Ja

Tyle krzywdy ,tyle łez od życia dostałam
Smutek z żalem w pucharze piłam
Goryczą i drwiną duszę karmiłam.

Więc odejść ze świata postanowiłam.

Nikt za mną płakać nie będzie.
Czas zamknąć za sobą drzwi.
Czas kupić bilet w jedną stronę.
Więc przyjdz Aniele po mnie dziś.
Obejmij mnie swym skrzydłem białym.
Przeprowadz długim korytarzem.
W kierunku wieczności
W krainę radości.

Tam już Mój ojciec czeka stęskniony,
Wyciąga do mnie swą dłoń
Już widzę jego rysy,jego twarz.
Jestem przy nim
Jestem z nim.
Nareszcie ktoś mnie kocha!

A wy nie smućcie się przyjaciele,
W życiu ważniejsze macie cele
Będe co wieczór gwiazdką na niebie
Będe wysoko świecić dla Ciebie.
Będe odwiedzać was w snach...
Bądzcie szczęśliwi.
Kochajcie ludzi-Tak szybko odchodzą...

Indiana