Spotkanie

spotkałam dziś
Boga

wcale nie miał
długiej siwej brody
i powłóczystej szaty

miał oczy
skrzywdzonego człowieka

pokazał mi
ślady po gwoździach
i blizny po biczowaniu

więcej jednak
miał świeżych ran

spotkałam dziś
Boga

przybrał postać
zgarbionego starca
trzęsącego się z zimna i żalu

wyciągnął do mnie
swe pomarszczone dłonie

nie musiał
nic mówić

zrozumiałam

Tośka98