Boję się, wiesz?
Nie żartuję...
Owszem, serio mówię.
Czego?
ciszy...
Tak, właśnie tego.
Boję się też...
milczenia
trwającego zbyt długo
sekund liczenia
jest ich tak dużo...
Zresztą, dobrze wiesz.
Wiesz z czym przychodzę?
Tak, w narastającej trwodze.
To jak, wiesz?
Tak, to też...
ale przede wszystkim o niego.
Czy panikuję?
Nie wiem tego.
Jeśli tak to ucisz serce.
Weź je w święte ręce.
Proszę,
mógłbyś te troski rozwiać?
Wiesz jak łatwo
moim światem zachwiać...
Tak, Ty mnie znasz.
Tak, wiem, że kochasz...
ale czy próśb mych wysłuchasz...