Rajski ptak

…w snach spotykam Fenixa, zaś na jawie jego obraz…

delikatnie położyłaś głowę na moich kolanach
powieki zasłoniły zwierciadła duszy
odpłynęłaś w Morpheusa objęcia
delikatny oddech unosi piersi
przyglądam się oczarowany
jestem jak dziecko
co ujrzało kolorowej tęczy blask

głaszczę twoją dłoń
na twarzy niewinny uśmiech
płyniesz łodzią snu w inny świat
krainę marzeń
gdzie nie ma zmartwień i trosk
jesteś wolna jak rajski ptak

wzbij się do słońca
by zabłysły w nim pióra
milionem cudownych kolorów
śpiewem czystym jak żródlana woda
ożywiasz czarodziejski świat

jak dotrzeć tam
kto wskaże drogę
do rajskiego ogrodu bram
nie usłyszę głosu ognistego fenixa
wzroku nie pocieszę widokiem
migoczących barw

minęły lata
wciąż powracam myślami
do miejsca w którym
zasnął baśniowy ptak
nadal ten słodki zapach
unosi się w powietrzu

spoglądam na zniszczony czasem
kawałek przeszłości
widzę wyblakłą lecz nadal uśmiechniętą twarz
zamykam powieki
już widzę wyłaniającą się łódż
ona zabierze mnie do krainy
w której mieszka rajski ptak

Tristan350