Ciche akordy uderzają o czas
A za mgłą ptak stał się kamiennym drogowskazem
W głębi biała brzoza zamilkła ,
zmywając z siebie ten grzech
W ogrodach nocy deszcz kwasem padał ,
wyniszczając wyblakłą różę
Noc zamarła , szukając swojego księżyca
Nie znalazła.
Na zakrętach korowód przebierańców
przestał już lamentować modlitwy
Słowa kończą swój żywot
Dzień przeszedł przespany
Nieproszone sygnały marszu, też ucichły
Wyłączona obecność na krzyżu dłoni
Atrapa marzeń, zabawa snem
Wszystko to zostało zatrzymane ,
przez jedną wskazówkę czasu ....