stare radio

Stare radio
skrzeczy resztkami eteru
emanując na całe pomieszczenie
muzykę skoczną,
ostatni zryw karnawału.

Momentami zdaje mi się,
że słyszę
w przerwach zakłóceń
radosny podryg
twych nóg zapamiętany.
Może ten Wiatr już stary,
pomieszało mu się
z eterem szumu trochę.
Może z tak niedaleka powstający
przynosi ku ukojeniu,
by... pocieszyć troszeczkę,
przynieść twej radości,
bym wiedział,
że nie zraniłem
aż tak bardzo...
że jeszcze potrafisz
mimo mego usidlenia
wyrwać się na zabawę,
wpaść w chwilę zapomnienia...

Niech grają!
Niech cieszą się tłumy!
Niech nogi skakają
i ciała wirują!
Niech burzą się szumy
i eter w nich miesza,
niech Wiatr je porywa
i szumi, przyspiesza!

Wychodząc z radia ścieżka
przynosi je w me strony
- tu już chyba nikt nie mieszka -
wyłączam radio zmęczony.

6 marca 2011r

celicacra