sztandar pamięci

zbrukany sztandar
krwią ofiar niewinnych
podnieśli wysoko
by dojrzał go lud
a on załopotał dumnie pod wiatr
niosąc nieme oskarżenie

wtedy lud go przyozdobił
czarną wstęgą żałoby
by uczcić tych co zginęli
pochowanych ich w grobach nieznanych
pośrodku nocy
co miała przykryć niecne czyny
zapomnienia płytą bez imienia

nie pytaj przechodniu czym zawinili
w milczeniu tylko przystań na chwilę
usłysz ten łopot sztandaru
który wciąż z wiatrem się zmaga
by nie zapomniano o winie
pozostawionej bez kary

Adamo70