Myślałam, że mamy szansę na pogodzenie

Myślałam, że mamy jeszcze szansę
Na odrodzenie, na wznowienie
Naszej miłości przerwanej,
Lecz w duszy są zadry poszarpanej
Niewinności z młodzieńczych lat.

Myślałam, że jesteś mężczyzną mojego życia,
Tym do rany przyłóż.
Racja - karty wszystkie wyłóż
Na stół, na stół,
By niedomówień tu nie było.

Myślałam, że jesteś szczery w swym uczuciu,
Że zależy ci na mnie jak na osobie,
A ty po prostu chcesz ulżyć sobie
Po latach wielkiej suszy,
Chcesz się napoić nektarem życia -
A ja pragnę duchowości.

Połamane mamy teraz kości,
Serca...

kwaśna