Znów minąłeś mnie
na zielonym świetle
ja na prawo szlam
Ty w druga stronę szedłeś.
Obejrzałeś się
jak za każdym razem-
odwróciłeś wzrok
skończyło się jak zawsze.
Ja składam znów swój dzień
z twych przelotnych spojrzeń.
Nie możliwe byś
pokochał mnie ponownie.