RETROSPEKCJA

Do wszystkiego trzeba dorosnąć.
Dorosłam do wspomnień.
Coraz częściej
przychodzą do mnie,
bawią się ze mną,
mówią godzinami
gdy jesteśmy sami.
Czasem wyraźnie,
bywa, że bełkotem
cos pod nosem,
półsłówkami.
Takie tam nasze gadanie.
Mają swoje tajemnice
między zamkniętymi stronami.
Próbuje je otworzyć,
lecz to na nic.
Najczęściej przychodzą nocą.
Układam je na poduszce,
a one psocą
z innymi myślami
i tak często
nie chcą zasnąć...




Ewa Krzywka

Ewa_Krzywa