Łzy nad 11 września

11 września, godziny poranne,
Nikt się nie spodziewał,
Bum! Bum!
To rozpadają się dwie wieże
World Trade Center.
Panika poszła w tłum!

11 września, godziny poranne,
Nikt się nie spodziewał,
Bum! Bum!
Atak Al-Kaidy, atak intruzów.
Dzwonią ojcowie do synów spod gruzów -
Ostatnie słowa, ostatnie tchnienia...

11 września, godziny poranne,
Nikt się nie spodziewał,
Bum! Bum!
Jęki ofiar, kurz i pył
Unoszący się w okolicy -
Walczą o ich życia dzielni ratownicy.

11 września, piętnasta rocznica minęła,
Nie jedna matka, córka tam zginęła
Niepotrzebnie, niezasłużenie -
Płyną łzy smutne, płyną łzy wzruszone
Tragedią zrodzoną z bestialstwa.

Niestety, tego faktu nie zmienię.

kwaśna