:-)
Czarem romantyzm w ujęciu kamer
W blasku księżyca przy szumie liści
Całus żarliwy zwiąże ust parę
Kończąc fabuły burzliwe treści
Z tychże uniesień w końcu napisów
Budzą się związku znane koszmary
Gasną emocje i w kilka sekund
Ucztę rozpoczną na nich komary
Tak wersy bajki zmienią się w prozę
Poranny oddech już tak nie muska
Przyprawi widok pierwszy o grozę
Twarzy widzianych co rano w lustrach
I fizjologię dosięgnie przykrość
Przyroda nie da zginąć materii
Rośnie obawa w każdym posiłku
By to co w ustach niżej pomieścić
W każdej historii zgasną u wszystkich
Blask inspiracji zorze poranków
Nieważne on czy też ona przy nim
Zdmuchnie tę iskrę przy pierwszym bąku
Oto jest sposób prosty i szybki
Aby odprężyć związku neurozy
Choć nie powstaną już o tym filmy
To scementuje bliskie osoby