To koniec.

Kiedy ten dzień dobiegnie końca,
nie zapomnij, że wciąż tu czekam.
Wspomnienia są jak stary obrońca,
zatrzymują mnie, łzami ociekam.

Wciąż patrzę na Twoje odbicie z daleka.
Im bliżej podchodzę, ty się rozmywasz.
Serce złamane jest niczym kaleka.
Ile to łat już na nie naszywasz?

Odejdę tak, jak kiedyś przybyłam.
Zapomniana i w dotkliwej ciszy.
Te wszystkie mury, które burzyłam,
wyciąłeś ze wspólnej tak długiej kliszy.

To koniec, słońca już dawno nie ma.
Zmęczony dzień, zmieniła ciemna noc.
Pomimo wszystkiego wśród łez do nieba,
Cichutko jak dawniej, kochanie dobranoc..

Anonimm