Drzewa są jak ludzie, zwyczajne i niezwyczajne

ukradłeś mnie
utopiłeś
w nie-domysłach Jesieni

bo pływać nie umie
w miodowych odcieniach

a ja
ciszą sklejam
brązowe liście

upycham watę
w
podziurawione niebo

Magdis