Nie wiem jak to nazwać

Pamiętam każdą noc tej zimy
były piękne trochę wyżej niż normalnie
trochę szybciej niż normalnie
trochę bardziej samotnie niż wcześniej

Ale w sumie co z tego
jem jabłko
potem truje sobie płuca
Ona znów do mnie trochę pisze
A już dawno odpłynął myśląc o tobie

Tak dalej pamiętam że nie istniejsze

Światowy