Na dnie butelki


Oduczyła mnie słów
Zmieniła litery imienia
I sprawiła że przyjełam cudze

I rytm wszelki wypędzila z duszy
Choćby ten co od lat w brzegi pcha fale
I ten co nocą i dniem kieruje

zabrała rymy
Jak kolory
Jak uśmiechy

A wszystko leży na dnie butelki
Odkąd się zjawiła
Lecz zabrania z niej pić

xyz