bez stylizacji



ubiorę stare spodnie
znoszone szare buty
nie nałożę makijażu
spróbuję  żyć  
zwyczajnie
może przestanę marzyć
 

błękit ożywi słońce
deszcz odsłoni blizny
w końcu je polubię
nie retuszując świata
normalnie
prosto przed siebie pójdę
 


dzień za dniem upłynie
zapomnę o czym śniłam
kiedy przyjdzie pora
przed siebie pójdę
po prostu
tam gdzie byłam wczoraj

szybcia