Poronienie

Idziesz łąką z zalanymi od łez policzkami
twoje serce cierpi dniami i nocami
siadasz. wreszcie na zielonej trawie
lecz wtedy dostrzegasz: ''O Boże, ja krwawie!''
wołasz o pomoc, ale nikt Cię nie słyszy
twój organizm już bardzo ciężko dyszy
nagle upadasz, tracisz wszelkie siły
wszystkie twe nadzieje dawno się skończyły
doczołgałaś się do najbliższej górki
klęcząc błagasz Boga: ''nie zabieraj mi córki!''

niebieskooka