z białego dzbana
zapomnienie
rozłożyć na stole
pod twoich trosk
pod heban bólu
który przeciąga cienie
pod czerwień marzeń
w jego mroku skryje
odbicie żądz płomienne
mieszanką czystej miłości
i grzechu ziaren
co plamią szaty
jesteśmy
wypełnieni
po brzeg
pragnieniem mocy