na horyzoncie
żółć rozpaliła się czerwienią
niuansami rozlała do granatu
wybryłowała światłem obłoki
kolorem rozgrzała
zagrał na niebie obraz
tajemniczym blaskiem promieni
muskając swym odbiciem
wodną taflę zieleni
pląsając po falach
swą kołysanką barw
usypia żywą paletę dnia
rozdzwonił się zegar natury
nadchodzi nocy czas
księżyca gala
Ewa Krzywka